• Skip to content
  • Skip to primary sidebar

zdrowie.je – Droga Mistrzów

Prosta metoda, by zyskać wolność i komfort życia: świetną sylwetkę, potężne zdrowie i dobry smak. A przy tym – cieszyć się jedzeniem!

  • Czy popełniasz te błędy, odchudzając się?
  • Blog
  • Spis treści
  • Kontakt
  • Droga Mistrzów

alfa przepisy

12 Czy warto jeść ryby :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE

7 kwietnia 2020 by magdaLena Bajtlik

Magdalena Bajtlik, zdrowie.je Czy warto jeść ryby? Nie, zdecydowanie bardziej warto jeść owoce, warzywa, grzyby, orzechy, zielone liście.

Posłuchaj, popatrz, albo poczytaj [zapis filmiku – znajdziesz niżej] 🙂

Ryba to nie roślina

Raz dlatego, że bardziej nam służy pokarm roślinny niż zwierzęcy, a ryba to jednak nie jest roślina. Dwa, że dodatkowo niestety świat jest pełen zanieczyszczeń. Zanieczyszczenia mają to do siebie, że się kumulują. Im bardziej dany organizm jest złożony, tym bardziej one się kumulują, dokładają, składają, dlatego nawet w “skażonym” środowisku dużo bezpieczniejsze jest sałata niż ryba.

zdrowie.je - zielone liście

Gąbka

Ryby można porównać do takiej gąbki, którą wkładasz do pojemnika z bardzo brudną wodą i te mydliny, ta chemia, te zanieczyszczenia one tak zostają w tej gąbce, ta gąbka nimi nasiąka. No i w podobny sposób sobie zwizualizuj ciało ryby, która tak zbiera to, co niedobrego wypuszcza przemysł do wody, gromadzi w sobie, i metale ciężkie też gromadzi, a ty potem to zjadasz, a więc lepiej pozostawić ryby własnemu losowi, własnej przestrzeni, no i jedzmy to do czego jesteśmy biologicznie predysponowani, czyli przede wszystkim dużo, dużo owoców, zielonych liści i jako dodatek grzyby, orzechy, tego typu rzeczy.

zdrowie.je - polub

Zapraszam na kanał zdrowie.je na Facebooku, na YouTube, subskrybuj, lajkuj, udostępniaj, na Patronite, gdzie będziemy razem knuć, jak za Twoje 7 złotych najlepiej można ten świat uleczyć oraz do grupy zdrowie.je :: Budzimy zdrowie, które uskrzydla! na Facebooku.

Marsz po sałatę

No i to już chyba wszystkie miejsca chwilowo, w które mogłabym Cię zaprosić, jakby co linki powinny być pod tym filmem, ale ty teraz nie pod film tylko łapka w górę, polub, udostępnij, zasubskrybuj i marsz po sałatę, po owoce, bo one dadzą Ci zdrowie, radość, wolność, jeśli rzeczywiście będziesz je jeść, czego nam wszystkim życzę. Dziękuję.

Chcę być SZCZUPŁY, SILNY, ZDROWY. Chcę jeść smacznie i do syta. TAK, chcę dostawać Wasz NEWSLETTER
Gratuluję i dziękuję. Będę o Tobie pamiętać.
Szanuję Twoją prywatność. Twoim adresem e-mail opiekuje się zdrowie.je :: Czułe Odchudzanie. Bez nienawiści do jedzenia! :: Niralamba Magdalena Bajtlik, ul. Agrestowa 8/9, 04-847 Warszawa. Twój adres jest traktowany jako poufny, nieudostępniany osobom trzecim oraz przechowywany bezpiecznie.

12 Czy warto jeść ryby :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE
Oceń post

Filed Under: co na obiad

11 Czy jestem wegetarianką? :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE

7 kwietnia 2020 by magdaLena Bajtlik

Magdalena Bajtlik, zdrowie.je. Czy jestem wegetarianką? Tak, jestem wegetarianką.

Posłuchaj, popatrz, albo poczytaj [zapis filmiku – znajdziesz niżej] 🙂

Jestem nią już około 20 lat.

Zachęcam do słońca

Zapraszam na kanał zdrowie.je na YouTube, zasubskrubyj, do grupy zdrowie.je :: Budzimy zdrowie, które uskrzydla!, no i koniecznie na Patronite. Zobacz, co tam na Ciebie czyha, a teraz zachęcam do słońca, do sałaty i do miłości. Miłość w Czasach Rukoli i nie tylko. Zapraszam serdecznie.

zdrowie.je - wegetarianka

 

11 Czy jestem wegetarianką? :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE
Oceń post

Filed Under: co na obiad

10 Czy suplementuję witaminę B12? :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE

7 kwietnia 2020 by magdaLena Bajtlik

Magdalena Bajtlik, zdrowie.je. Czy suplementuję witaminę B12? Nie, nie suplementuję witaminy B12. Nie jem mięsa, nabiału, ryb ani jajek od 8-9 już chyba lat.

Posłuchaj, popatrz, albo poczytaj [zapis filmiku – znajdziesz niżej] 🙂

Żyję

Nie jem żadnych produktów wzbogacanych “niczym”, czyli nie ma możliwości, żebym sobie dostarczała witaminę B12 nieświadomie z jakiegoś typu napojem roślinnym, w którym witamina B12 jest dodawana, czy z jakimiś innymi roślinnymi substancjami przetworzonymi, do których witaminę B12 się przemysłowo dodaje. Mimo tego, jak widać, jestem, żyję, jestem silna, zdrowa, jestem honorowym krwiodawcą, czyli moja krew spełnia wszystkie wymogi, żebym mogła ludziom pomagać żyć i zdrowieć.

Też w to kiedyś wierzyłam

Mało tego, zwykle tłumaczy nam się, kiedy zmieniamy dietę na roślinną, że witamina B12 jest nam konieczna, że jest to składnik zawarty wyłącznie w pokarmach zwierzęcych i to, że wszyscy wegetarianie, weganie, jak się mówi, powinni ją suplementować, jest niejako dowodem na to, że dieta wegańska jest dietą nienaturalną. Można się spierać, czy ma to związek z nadmiernym oczyszczeniem naszego świata, czy ze zubożeniem roślin, ale faktem jest, że większość wegan na świecie suplementuje B12 oraz wierzy, że jest to konieczne. Ja też w to kiedyś wierzyłam, że jest to potrzebne i wskazane, ale z drugiej strony nie byłam w stanie uwierzyć w to, że człowiek jest z natury mięsożerny.

zdrowie.je - osoba

Nadal uważam, że jedzenie martwych ciał nie jest w naszej naturze, że było swojego rodzaju wynaturzeniem, które pojawiło się, czy to w sytuacji wielkiego głodu, czy w sytuacji wielkich klęsk żywiołowych, nie jest to nasza pierwotna natura, ale jest to pewnego rodzaju ewolucyjna pomyłka, za którą między innymi teraz przychodzi nam płacić w postaci wielu chorób oraz dużego poziomu agresji.

Eksperyment

Więc przed laty, kiedy postanowiłam zmienić ostatecznie dietę na w pełni roślinną pomyślałam też, że zrobię sama na sobie eksperyment i zadbam o to, żeby ta dieta roślinna była naprawdę najlepsza z możliwych. I tak powstało alfa-odżywianie, żeby wykazać, że nie jest możliwe, że musimy posiłkować się jedząc rośliny z dodatkową suplementacją. Chciałam pokazać samą sobą, swoją osobą, swoim ciałem, swoją krwią, swoim życiem, że suplementacja nie jest nam potrzebna, że możemy żyć zdrowo, fajnie, z mocą, pasją i energią, żywiąc się wyłącznie roślinami.

Wyczerpujesz zapasy

I teraz co jest ważne? Kiedy ktoś podejmuje taką decyzję to często słyszy: tak, tak możesz to zrobić na początku, bo na początku masz zapasy witaminy B12 i te zapasy przez wiele lat, ty je stopniowo wycofujesz tam z wątroby skądś i tobie się wydaje, że wszystko jest ok, mimo tego że jesz same rośliny. Nie suplementujesz, ale powoli niezauważalnie wyczerpujesz zapasy, a jednocześnie zaczyna dochodzić do strasznych niedoborów, anemii, problemów z mięśniami, jakimiś nieodwracalnymi zmianami w układzie nerwowym i po prostu prędzej, czy później staniesz się bełkoczącym wrakiem człowieka, nie zauważając nawet tego dobrze, a wszystko przez to, że nie łykasz tej małej drobnej pigułki. Natomiast ta mała drobna pigułka, no cóż, no musisz po prostu przyznać, że cóż dieta roślinna nie jest pełnowartościowa. No tak, no bo przecież ludzie jedzący mięso nie muszą tego łykać, co też zresztą nie jest prawdą, bo niedobory B12 trafiają się również u ludzi jedzących mięso, ale to jeszcze zupełnie inna historia.

zdrowie.je -początki

W każdym razie tak to się ma rzecz z B12 i weganizmem. Jest to ważny czynnik, ważny element. Postanowiłam dowieść, że nasz organizm może ją sam produkować, mimo tego że nie jemy mięsa, nie suplementujemy i dowiodłam. Jak to zrobiłam? W pewnym momencie, aby można było mieć pewność, że te wszystkie zapasy wyczerpałam do końca doszłam do miejsca, w którym miałam jej już bardzo mało, przy czym nie zrobiłam tego świadomie. Po prostu zmieniłam dietę i badałam parametry swojej krwi i okazało się w którejś chwili, że rzeczywiście witaminy B12 mam już tak mało, że tak naprawdę wymyka się ona możliwościom pomiarowym aparatury medycznej.

Pomiar medyczny

Tu za małpą jest plansza, akurat ten slajd to jest slajd z wykładu, z referatu, który był w zeszłym roku na owocowym festiwalu właśnie o witaminie B12, gdzie mamy informacje. To jest akurat cześć pomiaru medycznego z diagnostyki, gdzie poziom witaminy B12 jest niższy niż zdaje się 30 pg/ml, czyli poniżej w ogóle możliwości pomiarowych. Norma zdaje się zaczyna się około 150.

zdrowie.je - plansza

Przez pewien czas ten stan się utrzymywał. Jednocześnie pracowałam nad swoją dietą, nad swoim stylem życia oraz regularnie stosowałam głodówki. No i cóż się zdarzyło? No po pierwsze te pomiary, które pokazywałam, to były pomiary sprzed 5 lat, czyli przed 5 laty już tej witaminy B12 nie było w zasadzie we mnie niemalże wcale. Od 5 lat jestem, funkcjonuję, żyję. Miałam wówczas nieco podwyższony poziom homocysteiny, teraz mam go już w normie. Moja krew jest dobrą krwią. Jestem regularnym krwiodawcą, mało tego, poziom witaminy B12 zaczął mi się regularnie, systematycznie podnosić. Dało się też bardzo dokładnie sprawdzić, że najbardziej efektywne w podnoszeniu są jednodniowe głodówki, czyli w najlepszym przypadku udało mi się wykazać, na co wszystko mam wyniki zgromadzone w referacie, wyniki z diagnostyki, podczas 23-godzinnej głodówki poziom witaminy B12 podniósł się o 46%, czyli niemalże o połowę.

zdrowie.je - podnieść B12

Co oznacza, że hipoteza, że witamina B12 może być wytwarzana w organizmie człowieka przypuszczalnie przez naszą mikroflorę jelitową, o ile jest ona wystarczająco dobra i o ile nie będziemy non stop zmuszać naszego organizmu do trawienia nowych treści tylko pozwolimy mu na chwilę pozostać w jednym miejscu i zająć się tym co już ma, a to jest właśnie sytuacja głodówki, więc wygląda na to, że jeśli masz dobrą mikroflorę jelitową, nie zakłócaną lekami, nie zakłócaną dodatkami do żywności, nie zakłócaną żywnością niejadalną oraz jeżeli zatrzymasz się raz na jakiś czas na choćby 24h w jedzeniu, to spokojnie Twoja mikroflora jelitowa wyprodukuje Ci nawet 50 pg/ml dodatkowych jednostek witaminy B12 bez większego problemu. Są na to wyniki badań powtarzanych wielokrotnie na przestrzeni ostatnich 5 lat. Mój poziom B12 obecnie jaki jest nawet nie wiem, ale zwykle jest dość blisko dolnej granicy, ale normy, a nie dolnej granicy błędu pomiaru, jak to było przed pięcioma laty.

Praca badawcza

Szczegółowe informacje, cały referat będzie dostępny głównie dla Patronów w strefie Patronite i na grupie na Facebooku dostępnej dla Patronów, gdzie Cię zapraszam, ale też zapraszam każdego, kto chciałby zgłębić bardziej ten temat. Uważam, że to jest mega ciekawe. Wiedza medyczna mówi, że B12 nie może być produkowana w organizmie człowieka, a na moim przykładzie widać, że wystarczy pozwolić mu przestać jeść na 1 dzień i natychmiast ten poziom idzie w górę. Uważam, że jest to mega ciekawe odkrycie i bardzo bym chciała, żeby ktoś ze studentów biologii, czy medycyny, czy chociażby dietetyki na tyle się tym zainteresował, żebyśmy mogli wspólnie mogli zrobić fajną pracę badawczą, która mogłaby później zasłużyć na publikację w ogólnoświatowych dostępnych zasobach, bo na pewno jest warto, żeby ta wiedza weszła do kanonów wiedzy o fizjologii człowieka i do nauki o żywieniu. Tak że zachęcam, zapraszam, Magdalena Bajtlik – zdrowie.je. Mój telefon to 501-799-667.

Subskrybować, obserwować, lajkować, udostępniać

No i można znaleźć mnie wszędzie tam, gdzie projekt zdrowie.je kwitnie, czyli na Facebooku, w grupie zdrowie.je :: Budzimy zdrowie, które uskrzydla! na Facebooku, na stronie poradni w Internecie zdrowie.je oraz na YouTube, gdzie teraz to wszystko kręcimy, gdzie zachęcam też żeby subskrybować, obserwować, lajkować, udostępniać.

zdrowie.je - dziękuję

No i przede wszystkim, kochani, nie zachęcam was do tak głębokich eksperymentów, jak ja je robiłam. Trzeba do tego rzeczywiście dużo wydaje mi się odwagi i pewnego rodzaju umiłowania ryzyka, ja to lubię, ale jeśli już to wiemy, to jest to pewna cenna wskazówka, że dobre odżywianie i dobra mikroflora jelitowa potrafią zapewnić nam takie wyniki, że żadna suplementacja nie będzie nam potrzebna i możemy to osiągnąć nie jedząc żadnych produktów odzwierzęcych i to jest uważam bardzo dobra nowina. Dziękuję, pozdrawiam, zapraszam i wszystkiego dobrego.

10 Czy suplementuję witaminę B12? :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE
Oceń post

Filed Under: co na obiad

09 Czy GŁODÓWKI spowalniają metabolizm? :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE

5 kwietnia 2020 by magdaLena Bajtlik

Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi, że ta dekoracja stanie się amunicją albo czymś w tym stylu [-> obejrzyj wideo, to zobaczysz, o czym mowie 🙂 ].

Magdalena Bajtlik zdrowie.je. Czy głodówki spowalniają metabolizm? Od razu powiem tak, że jest bardzo ciężko coś konkretnego powiedzieć o głodówkach, ponieważ oficjalnie w nauce głodówki są, jak by to powiedzieć, zakazane.

Posłuchaj, popatrz, albo poczytaj [zapis filmiku – znajdziesz niżej] 🙂

Obalić mit

Można trochę pogooglać. Znajdziecie, jeśli będziecie szukać, informacje, że w związku z jakąś patologią na świecie kilkadziesiąt lat temu ogólnie uznano, że głodówki zagrażają życiu, są nieetyczne i w związku z tym oficjalnie zakazano badań nad głodówką. Co oznacza, że bardzo ciężko jest obalić dowolny mit posługując się jakimś trochę większym badaniem niż badaniem na pojedynczej osobie. No bo każdy z nas może w danym momencie po prostu powiedzieć: “ok zjem to jabłko albo go nie zjem”, no i tę czynność powtarzać przez dłuższy czas. Jeżeli ten czas będzie wystarczająco długi, nazwiemy to głodówką i już każdy z nas może to zrobić. Natomiast naukowiec, który chciałby – na przykład – przeprowadzić duży eksperyment na, załóżmy, 500 ochotnikach, z których 250 będzie jadło tak, 250 śmak, będziemy mieć jakieś ślepe próby, nie wiadomo co i w ramach tego eksperymentu będzie miała być głodówka, czyli przyjmowanie wyłącznie wody.

To jest głodówką

Uwaga: to jest głodówką. Często mówimy, że ktoś się głodzi, bo na przykład je mało. Nie, głodówka z definicji to jest po prostu nie jedzenie niczego, picie wyłącznie wody, nawet nie ziół, nie kaw, nie herbat, nie płynów niskokalorycznych, nie soków, tylko wody. Chociaż są też głodówki nawet bez wody, ale to jeszcze inny kawałek historii. Więc wracamy do zwykłej normalnej głodówki, czyli pijesz wodę nie jesz.

Własne doświadczenie

Nauka nie za bardzo może o niej coś konkretnego powiedzieć, ponieważ jest oficjalny zakaz badań. W związku z tym to, co ja teraz też mogę powiedzieć, mogę powiedzieć o moim własnym doświadczeniu plus doświadczeniach moich bliskich znajomych.

zdrowie.je - MagdaLena Bajtlik

Jestem, jak być może widać, a jak nie widać to Ci powiem, silna, zdrowa, zadowolona. Skąd wiem, że jestem silna? No, nie ćwiczę na siłowni, nie robię takich rzeczy, ale mam energię na bardzo dużą pracę, mogę bardzo długo chodzić, coś robić, mogę jakieś ciężkie rzeczy wnosić po schodach. Kiedy badam sobie skład ciała, w moim ciele są w zasadzie same tylko mięśnie; tak, bardzo niewiele tłuszczu, mimo tego, że jem głównie owoce, zielone liście, warzywa, grzyby, orzechy, takie rzeczy. No więc dobra: jestem silna, jestem zdrowa, no mam dobre wyniki badań, czuję się świetnie, jestem honorowym krwiodawcą. Dość regularnie moja krew przechodzi przez te krwiodawcze badania i jest uznawana za wystarczająco dobrą. Jestem też zgłoszona do dawców szpiku, ale jeszcze się nikt nie znalazł, kto miałby profil zgodnym z moim. No więc jestem silna, jestem zdrowa, jestem mądra oczywiście, ale już dobrze. Nieważne, skończmy o mnie.

Kilkaset dni bez jedzenia

Natomiast co ja robię? Głodzę się. Znaczy nie, przepraszam, nie głodzę się. Co pewien czas robię głodówki. Mam już na koncie, kiedyś to próbowałam policzyć, dokładnie nie wiem ile, ale jest to na pewno kilkaset dni bez jedzenia. Nie kilka dni, nie kilka godzin, nie kilka tygodni nawet, ale łącznie będzie tego spokojnie kilkaset dni, ale pewnie jeszcze tysiąca nie.

zdrowie.je - kilkaset dni

Skąd to wiem? Kiedyś przez kilka lat z rzędu miałam taki zwyczaj, że jeden dzień w tygodniu nie jadłam. To już daje 52 dni w roku. Raz w miesiącu robiłam głodówkę 3 dniową i raz w roku 10 dniową, jakoś tak. No, w każdym razie na pewno te 50 co roku, te 50 rocznie to było na bank, bo to był taki mój stały zwyczaj. Kiedyś to były piątki, potem czwartki, potem chyba doszły poniedziałki. Był taki czas, że eksperymentowałam z dwoma dniami w tygodniu nie jedzenia. W każdym razie kilkaset to się tego spokojnie uzbierało.

Kiedyś…

Jaki jest mój metabolizm? Mega szybki. On kiedyś był powolny, kiedyś był powolny, kiedy ja jadłam niewiele i bez sensu, kiedy paliłam papierosy, piłam kawy, piłam alkohol i jadłam niewielkie ilości parszywych rzeczy albo i wielkie, różnie, raz większe raz mniejsze, ale były to słodycze, była to bułka z serem, były to… no to co “ludzie normalni” jedzą, więc kiedy tak jadłam, mój metabolizm był fatalny. Energii nie miałam, czułam się chora i miałam fatalne wyniki, często chorowałam. Do chwili, kiedy zmieniłam moją dietę na właśnie o taką, czyli owoce, warzywa, grzyby, orzechy, zielone liście, sałata, duuużo sałaty i jem tego bardzo dużo, multum.

Mądrze wychodzić

Jem mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo, a z kolei czasami odstawiam jedzenie zupełnie i przestaję je jeść. Nie jem dzień, dwa, trzy. Najdłużej nie jadłam 22 dni. Czy głodówka mi spowolniła metabolizm? Nie. Czy głodówka może Ci spowolnić metabolizm? W krótkim okresie czasu tak, ale jeżeli będziesz z niej mądrze wychodzić, rozszerzać swoją dietę, jeść coraz więcej właśnie takich dobrych rzeczy, to ona Ci spowolni ten metabolizm w krótkim okresie czasu, a potem będziesz mógł go z powrotem podbić, jeśli będziesz jeść dużo rzeczy, które łatwo się przyswaja.

Wieść życie spokojne

Możesz też nie chcieć podbić z jakiegoś powodu metabolizmu. Możesz chcieć wieść życie spokooooojneee, nieruchome, kontemplacyjne, siedzieć pod drzewem 6 godzin dziennie medytując i ok. Do takiego życia na przykład nie jest Ci potrzebny bardzo szybki metabolizm, kiedy dużo jesz, dużo działasz, masz dużo energii, dużo pomysłów. Ok, do tego świetnie będzie służył jeden niskokaloryczny posiłek dziennie, góra dwa. Nie powiem z czego, bo różne rzeczy mnisi jedzą, ale jeżeli jedzą bardzo mało i mają bardzo czyste umysły to czasami takie trochę gorsze jedzenie im tak bardzo nie szkodzi, no i tyle.

Długa droga

Więc jeśli ciało jest do tego gotowe i jeśli, co nawet ważniejsze, umysł jest do tego gotowy, głodówka jest cudowną rzeczą, która uzdrawia na wielu poziomach, leczy nas z uzależnienia od jedzenia, leczy nasz organizm i jest naprawdę cudownym wydarzeniem, ale pod warunkiem, że ciało i umysł są na to gotowe, a do tego zwykle prowadzi długa droga.

Mount Everest

Tak że nie zalecam głodówki bez przygotowania. Nie zalecam głodówki bezpośrednio dzień po zjedzeniu czegoś niefajnego, po czym czujesz się przepełniony, przepchany, masz wszystkiego dosyć – zrobię sobie głodówkę. Głodówka jest pewnego rodzaju świętem celebracją i należy się do niej odpowiednio przygotować. Należy stopniowo w nią wchodzić, stopniowo z niej wychodzić, zaczynać od bardzo krótkich, stopniowo pozwalać sobie na nieco dłuższe. Może to być wtedy naprawdę cudowne, oczyszczające, głębokie doświadczenie i duchowe i na poziomie fizycznym, ale trzeba sobie na nie zapracować, więc tutaj zachęcam, że jeśli głodówki, to przyda Ci się przewodnik, czy to ja, czy ktoś inny o kim wiesz, że uprawia głodówki, a zarazem jest silny, zdrowy i odpowiada Ci jego energia, jeśli znajdziesz takiego przewodnika ćwicz. Samodzielnie jest to bardzo, bardzo trudna droga. Oczywiście samodzielnie Mount Everest zdobędziesz, jak się zaweźmiesz. Tylko pytanie, czy nie lepiej zainwestować tę energię zdobywcy w coś innego, a nie w coś, co jest ekstremalnie trudne, a zarazem można by ją zainwestować w coś, co przyniesie więcej korzyści i Tobie, i światu.

Daj tego lajka

Zapraszam na zdrowie.je na Facebooku, zdrowie.je :: Budzimy zdrowie, które uskrzydla! jest taka grupa, na nasz profil zdrowie.je poradni, do polubienia, zdrowie.je na Instagramie, to tam malutko się dzieje, więc na YouTube, bo tam te filmy teraz wszystkie wchodzą. Zasubskrybuj, skomentuj, lajknij, daj tego lajka.

zdrowie.je - lajkuj

I gdzie? No i oczywiście daj 7 złotych, czyli jest już link teraz pod filmem, gdzie można sobie przelać 7 złotych czy 7 jakiś nie złotych, a na przykład tysięcy czy milionów, gdybyś chciał wesprzeć nas aż tak bardzo. Wtedy będziemy mieć wielkie kamery, mnóstwo sałaty, to nagranie wideo będzie świetnej jakości, mój dźwięk będziesz słyszał bez dudnienia itd., ponieważ będzie na przykład cudowny mikrofon. No w ogóle zrobimy wspaniałe rzeczy, więc jeśli coś możesz to daj. Jest link do PayPal i będzie, albo już jest, konto na Patronite, gdzie możesz dołączyć do Patronów i znowu jako Patron to nie dość, że będziesz szczerym ofiarodawcą, ale będziesz mógł mieć wpływ na to, co tu się będzie działo, bo będziesz mógł komentować, wrzucać swoje propozycje na kolejne te takie mini filmiki, będziesz mógł mówić, w jakiej kolejności chcesz, żeby zostały zrealizowane te, które dopiero oczekują i w ogóle będziesz miał wpływ na to, w jaki sposób zdrowie.je wpływa na ten cudowny świat.

Ciesz się życiem

Więc zachęcam, zapraszam, życzę dobrego zdrowego dnia. Myśl o głodówkach z czułością. Nie głodź się bez przygotowania, poszukaj kogoś, kto Ci w tym pomoże. Jedz dużo sałaty, owoców, innych zielonych liści, orzechów, grzybów i dużo, dużo się uśmiechaj. Ciesz się życiem, przyjmuj od świata i dawaj też światu wszystko to, co masz najlepszego. Dziękuję że jesteś.

09 Czy GŁODÓWKI spowalniają metabolizm? :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE
1 (20%) 1 vote

Filed Under: co na obiad

08 Czy trzeba jeść ŚNIADANIE :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE

5 kwietnia 2020 by magdaLena Bajtlik

Czy trzeba jeść śniadania? Jest to tak trudne pytanie, że nawet ta małpa już trzyma się za głowę, bo przypuszczalnie nie ma jednej dobrej odpowiedzi, ale jeżeli już, to raczej odpowiedź jest, że nie.

Posłuchaj, popatrz, albo poczytaj [zapis filmiku – znajdziesz niżej] 🙂

Bardzo, bardzo lekkie

Nie, nie ma takiej konieczności. W rzadkich przypadkach, kiedy albo przyjmujesz jakieś leki, albo masz zaburzenia poziomu cukru we krwi, albo zwyczajnie budzisz się rano i jesteś przekonany, że bez zjedzenia śniadania umrzesz, osłabniesz, stanie się coś strasznego, albo też po prostu jesteś bardzo głodny, wtedy owszem je zjedz, ale też najlepiej, żeby ono było bardzo, bardzo lekkie.

Power na resztę dnia

A jeżeli znowu, po raz kolejny boisz się, że lekkie śniadanie nie da Ci tej siły, energii, tego powera na resztę dnia, to spróbuj sobie w głowie, ale też fizycznie potem, podzielić śniadanie niejako na 2 etapy. Pierwszy etap bardzo lekki, czyli przez bardzo lekki rozumiem zielone listki pochlapane olejem lnianym z awokado, rzodkiewką. To mogą być jabłka, pomarańcze, arbuz.

zdrowie.je - arbuz

To może być jakiś bardzo delikatny koktajl, wykonany z zielonych liści wymieszanych z załóżmy bananem i papają albo mango, więc niech Twoje śniadanie, jeśli musi być, będzie całe bardzo lekkie albo jeśli tego się obawiasz, niech przynajmniej jego pierwsza część będzie bardzo lekka. A potem daj sobie 10, 15, 20 minut co najmniej na strawienie tego, na poczucie, że to dostało się już do żołądka, może wręcz ten żołądek nawet opuściło, jeśli jest to bardzo delikatne rozpoczęcie dnia, i dopiero potem umieść w sobie ten ciężki ponury posiłek, który wydaje Ci się, że musisz jeść, tak.

Nie czujesz rano głodu

Natomiast naturalnie i normalnie jest tak, że jeżeli budzisz się i nie czujesz rano głodu, nie czujesz wyraźnego głodu, czujesz być może jakaś zwyczajową chęć zjedzenia czegoś, lepiej byłoby zaczekać, aż zrobisz się rzeczywiście głodny. Rzeczywiście głodny, czyli nie będziesz miał cienia wątpliwości, że tak: jestem bardzo, bardzo głodny już teraz.

zdrowie.je - zielony listek

Wtedy również, co ciekawe, wtedy nawet suchy zielony listek może zacząć smakować, w przeciwieństwie do stanu, w jakim większość z nas jest non stop, czyli jesteśmy wiecznie lekko przejedzeni, a kolejny posiłek jemy czy to z przyzwyczajenia, czy to z okazji tego, że kontakty społeczne nam to wskazują, normy społeczne, czy to dlatego, że boimy się, że jak go nie zjemy w danym momencie, dajmy na to podczas tej przerwy śniadaniowej, czy tego czasu lunchu, czy w jakimś tam innym określonym fragmencie czasu, to myślimy, że jeśli go nie zjemy teraz, to potem możemy właśnie, czy czuć się słabo, czy nie mieć czasu, czy czuć się głodnym. Bardzo, bardzo rzadko jemy dlatego, że jesteśmy głodni, natomiast tak naprawdę do tego dobrze jest dążyć. I ten stan bycia głodnym sprawia, że dużo lepiej trawimy.

Zaczynają dziać się cuda

A jeżeli połączymy te dwie rzeczy: czyli po pierwsze jemy tylko wtedy kiedy jesteśmy głodni, a po drugie jemy tylko rzeczy, które są prawdziwym jedzeniem, a nie jakimś fabrycznym parszywym hot dogiem z bułą, który od prawdziwego jedzenia jest dość daleko. Więc jeżeli połączysz te 2 rzeczy: jesz kiedy jesteś głodny i jesz prawdziwe rzeczy, dodatkowo jesz tego dużo i do syta, no to wtedy na poziomie komórkowym, na poziomie DNA zaczynają dziać się cuda, czary i autentycznie nasze ciało nie dość, że zdrowieje to jeszcze młodnieje, szczupleje, jeśli tego potrzebujemy. Jeśli z kolei potrzebujemy się wzmocnić, to dla odmiany nabiera tężyzny.

zdrowie.je - prawdziwe jedzenie

Tak więc, kochani, jeśli chodzi o śniadanie: nie, nie musicie go jeść. Wręcz jeśli nie jesteście głodni nie jedzcie, jeśli odczuwacie, niepokój, siłę przyzwyczajenia, cokolwiek, jeśli jednak wychodzicie z domu też to weźcie je ze sobą do pudełka, do kieszeni, do jakiegoś pojemnika, ale nigdy, proszę Was, nie jedzcie tylko dlatego, że się czegoś boicie, nie jedzcie na zapas, nie jedzcie z przyzwyczajenia z obaw czy nie daj Boże ze wstydu. Jeść mamy wtedy, kiedy jesteśmy głodni i mamy wielką, wielką ochotę jeść.

Zasubskrybuj, polub

Tak więc pozdrawiam, zapraszam na kanał zdrowie.je na Facebooku, na YouTube. Zasubskrybuj, polub oczywiście ten film proszę, proszę. Na Facebooku zapraszam też do grupy zdrowie.je :: Budzimy zdrowie, które uskrzydla!. Gdzie Cię jeszcze mogę zaprosić? No na stronę zdrowie.je w Internecie, gdzie są opowieści o tym, jak inni Mistrzowie zdrowieją, jak ich droga przebiegała i jakie protokoły żywieniowe stosowali, alfa-protokoły, ale różne, jak szczupleli, w jakim czasie.

zdrowie.je - zapraszam

I gdzie jeszcze? No i oczywiście zapraszam Cię też, żebyś podzielił się z nami jakimiś swoim dobrem. Jeśli masz na przykład archipelag wysp, możesz nam dać jedną wyspę. Jeżeli masz mnóstwo samochodów, możesz dać nam samochód, a jeżeli masz mnóstwo milionów możesz dać nam milion, a jeżeli masz mnóstwo jabłek, możesz dać nam jabłko. Jabłko należałoby wysłać kurierem albo przywieźć tutaj pod drzwi do poradni na Agrestowej, ale możesz też chcieć nam dać na przykład 7 złotych. Gdybyś chciał dać nam 7 złotych, to już dziś możesz to zrobić za pośrednictwem PayPal.

Szlachetne grono

Pod tym filmem będzie taki link, tam można kliknąć PayPal.me, czy coś w tym stylu. Możesz nam przelać na przykład 7 złotych, a już niedługo będziesz mógł dołączyć do szlachetnego grona patronów na Patronite, i tam dopiero będzie się działo, ponieważ to szlachetne grono będę chciała zaprosić do grupy na Facebooku, gdzie będą mogli wpływać na to, o czym tak naprawdę mam opowiadać, co nagrywać, co robić. No nie tylko ja. Ja, inni Mistrzowie, małpa, jak całe nasze szlachetne grono, w którą stronę ma się nasza działalność ukierunkowywać.

Proste przesłanie

No bo o co chodzi? Chodzi o to, żeby docierało do ludzi proste przesłanie, że możemy być zdrowi, możemy być silni, możemy być wolni, możemy mieć naprawdę mnóstwo energii, jeśli tylko zaczniemy jeść dużo dobrego zdrowego pokarmu. Naturalną konsekwencją będzie spokój, będzie szczuplenie, będzie to, że zaczniesz być dużo bardziej pewny siebie, że w momencie w którym poczujesz, że masz Twoje ciało. Jest fajne, prężne jędrne, silne, uzdrawia się z każdym dniem. To wpłynie też na wszystkie inne dziedziny Twojego życia. Dlatego to, co jesz jest tak niesamowicie niesamowicie ważne. No więc naszą misją, misją zdrowie.je, misją moją jest przekazywanie światu tej radosnej informacji, że możemy być silni i zdrowi jedząc dużo, ze smakiem i do syta i ty jako Patron możesz mieć wielki wpływ na to, jak nasza dalsza działalność będzie przebiegać. Dziękuję, pozdrawiam, zapraszam i do usłyszenia, do zobaczenia już jutro.

08 Czy trzeba jeść ŚNIADANIE :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEGAN | PALEO | RAW + FIRE
Oceń post

Filed Under: co na obiad

07 ILE mogę zjeść OWOCÓW :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEG | PALEO | RAW + FIRE

5 kwietnia 2020 by magdaLena Bajtlik

Dzisiejszy temat to: ile mogę zjeść owoców? Pytanie, czy to ile ja mogę zjeść owoców, czy ile Ty możesz zjeść owoców, bo to być może są dwie różne rzeczy.

Posłuchaj, popatrz, albo poczytaj [zapis filmiku – znajdziesz niżej] 🙂

Więc ja to podzielę na te dwie części. JA, ja mogę zjeść owoców w zasadzie dowolnie dużo. Nadal będę szczupła, piękna, mądra itd. Jeśli osiągam jakiś punkt krytyczny w ilości danych owoców, to one mi przestają smakować. To jest jedna możliwość i po prostu wtedy na jakiś czas mam dosyć powiedzmy bananów, czy winogron, czy czegoś, bo tak.

Można mieć dosyć

Nawet bananów, czy nawet winogron, czy nawet arbuza można mieć w pewnym momencie dosyć, a drugą możliwością jest to, że robi mi się zbyt delikatna śluzówka w jamie ustnej. To na przykład jak się zje dużo ananasów. Po czym jeszcze to się może zrobić? Czasami po pomarańczach, ale po pomarańczach rzadko, po ananasach częściej. Jeśli się rzucę na tego ananasa i go tak jem, jem, jem, czasami mam po tym, czuję, że mam coś w rodzaju takiego naturalnego pilingu, jakieś te naturalne kwasy owocowe, które w tym są, one sprawiają, że mi się odnawia śluzówka w jamie ustne i na wargach, ale na jakiś czas mam w tym momencie dosyt tego ananasa i do momentu aż znowu nie poczuję wielkiego pragnienia, żeby jego jeść, to go nie jem.

Sięgam po owoc

Natomiast ile jem owoców? Jem ich bardzo, bardzo dużo. Co to znaczy bardzo dużo? Załóżmy zjedzenie jednego ananasa, jednej połówki arbuza, całej papai absolutnie nie jest dla mnie jakieś przerastające moje możliwości. Tak naprawdę ja nie liczę, ile ja jem. Ja jem tego po prostu dużo. Zawsze, kiedy mam ochotę to sięgam po owoc i go zjadam, chyba że mam ochotę na coś niesłodkiego, no to wtedy jem jakieś warzywa, albo orzechy, albo grzyby, no.

Moc naszego układu pokarmowego

Natomiast ile ty możesz jeść owoców? Znowu to bardzo zależy od Twojego przewodu pokarmowego, od tego na jakim etapie teraz jesteś ze swoją dieta i ze swoim życiem. Docelowo chciałabym, żebyś mógł ich jeść bardzo dużo i do tego zmierzamy, jeżeli razem idziemy tą naszą drogą Mistrzów i ja Ci pomagam w tym, żeby sobie odzyskać tę pradawną niewinność i moc naszego układu pokarmowego, który potrafi rzeczywiście dawać sobie radę z dużymi ilościami najlepszego pożywienia, tak.

Oswajać owoce

Natomiast jeżeli na początku jesteś dopiero swojej drogi, owoce są dla ciebie czymś, co dopiero potrzebujesz oswoić. Boisz się ich, może Twój żołądek reaguje na nie nie najlepiej, no to wtedy trzeba powoli, powoli wprowadzać coraz to większe ich ilości, najlepiej przeplatając je z czymś zielonym, czyli może to być sałatka, w której masz borówki, masz maliny i masz troszkę rukoli. Możesz mieć tam jeszcze posiekane 1-2 orzechy włoskie. Może to być chociażby jabłko, ale takie jabłko może być znowu pokrojone i wymieszane z załóżmy drobniutko posiekaną sałatą lodową i na to możesz na przykład pokruszyć sobie orzechy laskowe, ale nie musisz.

zdrowie.je - oswój jabłko

Możesz wreszcie oswajać owoce piekąc je, gotując, smażąc, czyli znowu takie jabłko można by wydrążyć, nałożyć do środka jakieś orzechy na przykład rodzynki albo morele suszone, ale namoczone na przykład w soku wyciśniętym z pomarańczy i takie ustrojstwo włożyć do piekarnika, nastawić na zdaje się pół godziny, 180 stopni. No to już trzeba eksperymentować; w zależności od tego, jakie to będą jabłka ten czas może być trochę dłuższy, może być trochę krótszy.

zdrowie.je - piecz jabłka

A więc owoce docelowo są podstawą naszego jedzenia, więc z nimi należy się oswajać. Natomiast na początku naszej drogi o czym warto pamiętać? O tym, żeby owoce jeść przed innymi rzeczami, czyli robię sobie tak zwany obiad, cokolwiek by to miało znaczyć, i w trakcie robienia tego obiadu, przygotowywania go, zjadam 1 jabłko, zjadam garść borówek, zjadam plaster ananasa, czyli nie że owoce mają być deserem po obiedzie, bo to jest wtedy zaburzenie kierunku, zaburzenie szybkości. Owoc to jest takie szybkie, łatwo dostępne, pradawne paliwo, a zarazem pradawna, prosta substancja, która pozwala Twojemu organizmowi dostrajać się.

Organizm budzi się

To jest troszeczkę skomplikowane, ale to jest tak trochę, jak można myśleć o stroicielu fortepianu. Nie miałam nigdy fortepianu, ale domyślam się, że strojenie fortepianu jest niebanalne. Jedzenie, które jest bardzo proste, mogą to być owoce, mogą to być warzywa, mogą to być znowu grzyby, orzechy, zielone liście. Bardzo proste jedzenie ma to do siebie, że ono sprawia, że nasz organizm niejako budzi się do działania w określonym tempie i w określonej sekwencji, czyli wkładam do buzi dajmy na to taką rzodkiewkę.

zdrowie.je - pobudka

Najpierw na nią patrzę. Sygnał idzie przez moje ciało. Mój żołądek się przygotowuje: “hmmm patrzy na rzodkiewkę, przypuszczalnie ją zje, tak, być może będę musiał ją trawić”. W mojej buzi w tym momencie czuję to, że zaczyna się wydzielać odrobinka więcej śliny. Dlaczego? Dlatego, że od dawna nie jadłam. To znaczy jadłam, przepraszam, jadłam parę truskawek, ale poza tym od dawna nie jadłam, więc jestem przygotowana do jedzenia, więc widzę to i ja już czuję, że mi się tutaj wydziela ślina. Jeżeli teraz włożę kawałek tej rzodkiewki do buzi, ugryzę ją, natychmiast moje ciało zacznie się budzić do życia.

zdrowie.je - rzodkiewka

Dalej cały przewód pokarmowy i wszystkie organy towarzyszące będą wiedziały, że pewien typ pokarmu znany mu, lubiany i szanowany za chwilę przejdzie i trzeba będzie przygotować się, żeby niejako obrobić to zamówienie. A co to jest za zamówienie? Straw rzodkiewkę, czyli pobierz z niej wszystkie potrzebne Ci substancje do życia, niepotrzebne wydal z organizmu. To jest to zamówienie, które wkładam do tej gigantycznej skomplikowanej fabryki, która gdzieś tam ma trzustkę, gdzieś tam ma śledzionę, gdzieś tam ma wątrobę i to wszystko razem będzie teraz zaangażowane w ten mały, prosty proces polegający na tym, że ugryzę rzodkiewkę i ją przełknę, połknę.

Dowolnie dużo

A więc wracając do pytania, bo znowu odchodzimy na bok. Owoców docelowo dowolnie dużo. Kiedy dopiero zaczynasz, zmieniasz swoją dietę, rób tak, że owoce jedz raczej wtedy, kiedy jesteś głodny i raczej przed innymi posiłkami niż na deser. Jedz też warzywa. Im częściej jesz coś, co jest całością pokarmową, tym będzie to dla Ciebie lepsze i zdrowsze.

zdrowie.je - BIO owoce

I co jeszcze, jeżeli masz takie szczęście, masz to jabłko, udało Ci się gdzieś kupić z certyfikatem BIO albo na Warszawskim BioBazarku lub innym miejscu, gdzie wiadomo, że ona nie ma za sobą idących jakiś substancji chemicznych, konserwujących albo też pestycydów podczas uprawy, to takie jabłko w czasach tak zwanej rukoli to należałoby oczywiście 3 razy umyć, ale jakby nie było rukoli to byśmy w tym momencie no mogli go nawet nie myć, a nawet tak, czy owak po tym umyciu możesz je używać nawet ze skórką. To wystarczy tylko zetrzeć je na tarce w całości. Natomiast jeśli takich jabłek BIO Ci się nie uda dopaść i są to zwykłe jabłka, no to wtedy lepiej jest je grubiej obrać, ponieważ najwięcej substancji chemicznych może się zgromadzić właśnie tutaj, w skórce.

Niemalże kwiatek

Mamy jabłko, mamy rzodkiewkę na deser, bo już strasznie długo gadam. Boże, to miało być 5 minut, a jest już ponad 8. Przepraszam Was, naprawdę ogromnie Was przepraszam. To się więcej… będzie powtarzać jak najrzadziej. Ale jeszcze o jednym chcę Wam powiedzieć. Któż to? Wygląda niemalże jak kwiatek.

zdrowie.je - kapusta

To było zwykłą kapustą pekińską, która została tutaj ścięta, a potem było mi szkoda, że tak schnie i włożyłam ją do pojemniczka z wodą, CIACH, i patrzę dzisiaj, a mi z tego wyrósł taki normalnie krzaczek, kwiatek, bardzo piękny. No i będę mogła go sobie potem zjeść w większych ilościach. Natomiast to było faktycznie takie ścięte do tego miejsca, czyli gdzieś tak dotąd. Ostro ścięte, domknięte, no taka po prostu wyjęta bidna z folii z lodówki kapusta pekińska, a tutaj nagle mamy kurde buszującą przyrodę. Tak że coś niesamowitego i wystarczyło włożyć ją do pojemniczka i dać jej troszkę na dno wody.

zdrowie.je - ciach

Zapraszam na Facebooka na zdrowie.je, na fanpage, do grupy zdrowie.je :: Budzimy zdrowie, które uskrzydla!, na stronę naszą w Internecie, gdzie jest dużo opisów tego, jak ludzie sobie radzili ze swoim zdrowiem, czy to sami, czy z moją pomocą, czy z pomocą innych asystentów, Mistrzów i Bohaterów. A więc zapraszam na naszą stronę na Facebooku, ale też zapraszam na YouTube, gdzie pewnie nas teraz widzisz. Tam zasubskrybuj, polub, udostępnij, skomentuj, no wiesz wszystko.

Wielkie bogactwo

I uwaga, uwaga! Jeżeli masz 2 złote, 5 złotych, 7 złotych, a może 7 tysięcy, a może 7 milionów, nie wiem kim jesteś i jak wielkie bogactwo przepływa przez Ciebie, jeżeli możesz coś nam dać, to daj. W tym momencie jest już dostępny kanał zapłaty przez PayPal. Tam możesz dać, co chcesz. Tam możesz dać nawet 1,5 złotego, jeżeli akurat tyle jest dla Ciebie sumą, którą bez uszczerbku możesz nam ofiarować. Natomiast lada dzień pojawi się też kanał na Patronite. Mam nadzieję, że może ten lada dzień będzie może nawet dzisiaj albo jutro i tam wtedy deklarując swoją pomoc, swoje wsparcie dla nas będziesz mógł dołączyć do grona Patronów na Facebooku, którzy to mają realny wpływ na to, co tutaj się dzieje.

Patroni

Teraz na przykład to jest nagranie siódme albo ósme z serii trzydziestu. Te 30 mamy zaplanowanych, ale Patroni mogą wpływać na kolejność realizacji. Czyli jeżeli widzisz, że coś bardzo ważnego ma numer 30 w tej liście, to możesz powiedzieć: “ok, jestem Patronem, proszę Cię, zrób to szybciej, zależy mi na tym”. Ja mówię: “ok”. A co więcej, no te 30 się niedługo skończy, wtedy będą dalsze projekty, inne filmy, inne nagrania, inne akcje, może w przestrzeni miejskiej, może w przestrzeni publicznej, może w Internetach. Wy, jako Patroni, będziecie mieli realny wpływ na to, co się tutaj będzie działo, co będziemy realizować, jak, kiedy, w jakiej kolejności, no i nie mówiąc o tym, że bierzecie wtedy udział w tej cudownej akcji uczenia świata, jak może być zdrowy, silny, mądry, bezpieczny i spokojny.

zdrowie.je - jem rzodkiewkę

I bardzo, bardzo spokojny, bo trudno być spokojnym kiedy nasze komórki, nasze ciało cierpi głód, a jeżeli dasz mu jeść, dasz mu jeść to co najlepsze, aż wezmę tę rzodkiewkę, najlepszy możliwy pokarm, to wtedy dużo łatwiej o spokój na każdym innym poziomie, nie tylko na poziomie komórek, ale też na poziomie ciała, serca, umysłu. Dziękuję, pozdrawiam, do zobaczenia.

07 ILE mogę zjeść OWOCÓW :: zdrowie.je • Miłość w Czasach Rukoli :: ALFA | VEG | PALEO | RAW + FIRE
Oceń post

Filed Under: co na obiad

  • « Previous Page
  • Page 1
  • Page 2
  • Page 3
  • Page 4
  • Page 5
  • Page 6
  • …
  • Page 9
  • Next Page »

Primary Sidebar

Chcę być SZCZUPŁY, SILNY, ZDROWY. Chcę jeść smacznie i do syta.
Mój najlepszy adres e-mail
Szanuję Twoją prywatność. Twoim adresem e-mail opiekuje się zdrowie.je :: Czułe Odchudzanie. Bez nienawiści do jedzenia! :: Niralamba Magdalena Bajtlik, ul. Agrestowa 8/9, 04-847 Warszawa. Twój adres jest traktowany jako poufny, nieudostępniany osobom trzecim oraz przechowywany bezpiecznie.

Zapraszam Cię też TUTAJ:

Najnowsze wpisy:

39,8°C • Pelnokrwista gamifikacja

Rekordzista ma 39,8°C. Stoimy stloczeni w przedsionku Regionalnego Centrum Krwiodawstwa. Ja mialam ponad 38. W pierwszej chwili wystraszylam sie, ale za moment dotarlo do mnie, ze to nie musi byc nic zlego: jeszcze przed sekunda bylam na zewnatrz, pod rozprazonym sloncem, a chwile wczesniej w oblednie rozgrzanym samochodzie… Podobnie tlumaczy sie rekordzista: „w taksowce nie […]

Kategorie

  • AdWords
  • ALFA
  • alfa przepisy
  • alfa-koszyk
  • co na obiad
  • medytacja
  • miłość
  • odchudzanie
  • paleo
  • śniadanie
  • social media
  • święta
  • Złokierat

Najnowsze komentarze

  • 3 sprawdzone sposoby JAK ZAMORDOWAĆ FASOLKĘ MUNG o ALFA-Gwiazdka :: jak przeżyć Święta bez mięsa / nabiału / jaj / mąki / cukru / a nawet kotletów sojowych i seleryby, a nie oszaleć :)
  • TERESA_ANNA – 7 tydzień z alfa-odżywianiem o – Więc kimże w końcu jesteś?
  • Sex, Bogactwo i ZDROWIE.JE o 2018 :: więcej miłości, mniej ograniczeń… Zaproszenie na DOBRY POCZĄTEK
  • Kto jeszcze chce schudnąć… Odcinek VI o Kto jeszcze chce schudnąć – bez żadnych ćwiczeń?
  • – Więc kimże w końcu jesteś? o Dla osób, które chcą schudnąć – lecz nie wiedzą, jak zacząć

Copyright © 2021 · Genesis Sample on Genesis Framework · WordPress · Log in

✕
Chcę być SZCZUPŁY, SILNY, ZDROWY. Chcę jeść smacznie i do syta. ZAMAWIAM bezpłatną serię BEZCENNYCH WSKAZÓWEK.
Mój najlepszy adres e-mail