Może wciąż walczysz, a może straciłeś już nadzieję.
Może kiedyś w to wierzyłeś, a może nie wierzyłeś w to nigdy, nigdy, nigdy…
A może dałeś sobie wmówić, że to „GENY”.
Albo że to „SIEDZĄCY TRYB ŻYCIA”.
Albo że to „TWOJA WINA” — że jesteś leniwy, łakomy, bez silnej woli…
*** UWAGA – UWAGA ***
To wszystko BREDNIE
Wiem, to mocne słowa.
Ale jeśli:
- mam te same geny, co wcześniej,
- podobny tryb życia co kiedyś,
- a i mój charakter raczej się nie poprawił
a od kilku lat jestem coraz to bardziej SILNA, SZCZUPŁA i ZDROWA
I dzieje się tak nie tylko ze mną, ale też z wieloma innymi osobami,
które skupiają się na jedzeniu więcej i lepiej
(zamiast mało i głupio, jak to bywa w większości popularnych diet)
to najwyraźniej jest coś na rzeczy.
Skąd to wiem?
Z doświadczenia.
Z lat studiów, konferencji, lektur oraz pracy z ludźmi.
Ale przede wszystkim — z własnego, mojego, prywatnego doświadczenia.
Bo ja też kiedyś W TO uwierzyłam — uwierzyłam, że jestem skazana na otyłość,
i że nigdy nie poznam rozkoszy życia ludzi „w naturalny sposób szczupłych”.
Uwierzyłam tak bardzo, że był moment, kiedy TOTALNIE STRACIŁAM JUŻ NADZIEJĘ.
I ten moment jest zapisany jako… czerwona bluzeczka. Bez 1 rękawka. Właśnie przed chwilą ta niezwykła pamiątka odnalazła się poczas przeprowadzkowych porządków w szafie. Opowiem Ci kiedyś jej historię (jeśli nie chcesz przegapić, to zapisz się na newsletter — okienko po prawej, na górze strony >> KLIK <<), ale dziś — szkoda mi na to czasu. A dlaczego? Otóż dzięki dwóm fascynującym osobom, z których jedna to mój ulubiony copywritter i nauczyciel, o którym też będzie kiedyś tutaj znacznie więcej, a druga — to pewna przemiła Pani, której praca sprawia, że na świecie jest więcej dobrego światła… >> KLIK <<
Nie traćmy więc czasu!
***
Idzie Nowy Rok, idzie NOWE!
I dziś właśnie wspomniana wyżej Pani życzyła mi całym sercem, aby w Nowym Roku spełniły się moje WSZYSTKIE MARZENIA. Jej słowa miały w sobie moc proroctwa… i taką dozę energii, serdeczności i jasności, że aż przeszedł mnie dreszcz. Bo nagle uzmysłowiłam sobie, że znowu ostatnio niemalże ZAPOMNIAŁAM MARZYĆ. A jak się one mają spełnić, skoro ICH NIE MA??? Jak ma mi się ziścić ten cudny sen, jeśli go wcześniej sobie nie wyśnię, nie przywołam??
I powiedziałam potężne: STOP.
Najważniejsze teraz, na te ostatnie kilkadziesiąt godzin starego roku, jest znaleźć te wszystkie marzenia, których pragnę. Znaleźć te pragnienia, które sprawiają, że krew mi żywiej krąży, że oddech się pogłębia, oczy jaśnieją a plecy prostują dumnie. Przypomnieć sobie, jaki miałby być ten SEN, jeśli wiedziałabym, że jest MOC, aby go ziścić. Czy zamarzę o spłacie drobnego kredytu czy o nieograniczonej wolności? Czy wyobrażę sobie 8-dniowy urlop w Tajlandii, czy może ALFA-OSADĘ na rajskiej wyspie? Czy stworzę „wystarczająco dobry” związek, czy może relacje, które na każdym kroku dodają skrzydeł?
Wyobraź sobie, że w 2018 roku spełni się Twoje każde, ale to dokładnie KAŻDE marzenie.
Masz przed sobą kilkadziesiąt godzin. Do końca 2017 r. Aby je wszystkie wymarzyć.
Czy nie uważasz, że to najważniejsze, czym możesz się teraz zająć???
Nareszcie pozwolić sobie na totalną wolność w kreowaniu wizji.
Bo to wizja jest najważniejsza.
To od niej wszystko się zaczyna.
Nie wiem, co mieszczą Twoje marzenia.
Ale jeśli wśród nich jest obraz bycia szczupłym, zdrowym i pełnym energii:
- bez konieczności ćwiczeń
- bez liczenia kalorii
- bez stałych pór posiłków
to tu od razu mogę Cię zapewnić, że JEST TO MOŻLIWE.
Ba, idąc moją drogą możesz osiągnąć to z łatwością. Mało tego: często dzieje się to lekko i przyjemnie.
Wiem, brzmi jak magia — ale TO JEST ABSOLUTNA PRAWDA.
Tak działa natura. Jeśli tylko nie będziemy jej zbyt mocno przeszkadzać.
Tę drogę opisujemy tu wszędzie na blogu.
A jeśli nie masz czasu czy chęci czytać — możesz zapytać o indywidualne wsparcie: każdego miesiąca mogę pomóc 4-6 nowym osobom; szczegóły znajdziesz tutaj.
magdaLena Bajtlik
spec. d/s żywienia
tel. +48 501 799 667
e-mail: info@niralamba.pl
Twoje zdrowie!
…
PS. Dotarłeś aż tutaj? Ogromnie się cieszę i zapraszam: zapisz się na NEWSLETTER
(okienko jest heeen, daleko, gdzieś na górze, po prawej KLIK KLIK KLIK )